lipca 30, 2020

Grzanki z awokado i pomidorem

Grzanki z awokado i pomidorem

lipca 30, 2020

Grzanki z awokado i pomidorem

Grzanki to fajny pomysł na kolację - ciepły, szybki do przygotowania posiłek.

Najczęściej kojarzymy je z serem, co bardziej wymagający dodają wędlinę lub pieczarki.

A co byście powiedzieli na grzanki z awokado i pomidorami?
Ja jestem nimi absolutnie zachwycona - proste, zdrowe, a jakie pyszne 😍
Spróbujcie, naprawdę warto!

Grzanki z awokado i pomidorem - przepis na 2 porcje

Do przygotowania grzanek będziesz potrzebować:
  • 4 kromki chleba,
  • 2 pomidory,
  • awokado,
  • 3 gałązki zielonej bazylii,
  • 3 łyżki oliwy,
  • 2 ząbki czosnku,
  • pół łyżeczki suszonej bazylii,
  • sok z połowy cytryny,
  • sól i pieprz do smaku.

1. Czosnek posiekaj, zalej oliwą, dodaj suszoną bazylię, sól i pieprz.
2. Kromki chleba posmaruj przyprawioną oliwą i włóż do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na 5-7 minut. 
3. Pomidory sparz i obierz, usuń pestki łyżeczką i pokrój je w kostkę.
4. Awokado wydrąż, pokrój w kostkę i zalej sokiem z cytryny.
5. Pomidory i awokado wrzuć do miseczki z resztką oliwy, dodaj posiekaną bazylię, wymieszaj i wyłóż na gotowe grzanki.


lipca 29, 2020

Ogórki małosolne

Ogórki małosolne

lipca 29, 2020

Ogórki małosolne

Robiliście już w tym roku ogórki małosolne?

Sezon co prawda ma się już powoli ku końcowi, ale wciąż możecie kupić pyszne ogórki gruntowe i przygotować z nich doskonałe przetwory - np. właśnie ogórki małosolne.

Sposobów na przygotowanie ogórków małosolnych jest zapewne kilka (albo i więcej), ja jednak trzymam się sprawdzonego przepisu mojej mamy - jak dla mnie smakują najlepiej 😉

Takie ogórki dobre są już po 2-3 dniach, nie potrzeba więc iście anielskiej cierpliwości. Powinniśmy zjeść je w ciągu tygodnia, jeśli jednak chcecie przechować je dłużej przełóżcie je do słoika z zalewą, zakręćcie i wstawcie do lodówki.

Ogórki kiście w szklanym słoiku lub kamionkowym naczyniu. 



Ogórki małosolne - przepis

Do przygotowania ogórków będziesz potrzebować:
  • 1,5kg małych ogórków gruntowych,
  • główkę czosnku,
  • kilka gałązek kopru,
  • 10cm korzeń chrzanu,
  • kilka liście chrzanu, porzeczki lub wiśni,
  • 2 litry wody,
  • 2 czubate łyżki soli kamiennej niejodowanej.

1. Ogórki i wszystkie dodatki dokładnie umyj i osusz.
2. Zagotuj zalewę z wody i soli.
3. Wyparz naczynie, do którego włożysz ogórki.
4. Odetnij odrobinę końcówki ogórków, przekrój główkę czosnku na pół, a chrzan pokrój na mniejsze kawałki.
5. Na dno naczynia włóż część kopru, połówkę czosnku, chrzanu i liści, następnie ułóż ciasno ogórki, a pomiędzy nie wciśnij resztę dodatków, po czym zalej słoną zalewą tak, żeby ogórki były zakryte.
6. Jeśli robisz ogórki w słoiku nie zakręcaj go, najlepiej przykryć go gazą (dzięki czemu będzie dostęp powietrza), a jeśli przygotowujesz je w większym naczyniu przykryj je talerzykiem, na który połóż czysty, wyparzony w piekarniku kamień albo mały słoik napełniony wodą. Powstrzyma to ogórki przed wypłynięciem z zalewy.

Ja zalewam ogórki gorącą zalewą, dzięki czemu ogórki są gotowe już po 2-3 dniach.
Możecie też zalać ogórki zimną zalewą, wtedy jednak będą kisiły się 2 dni dłużej.


lipca 27, 2020

Po czym poznać nietolerancję pokarmową?

Po czym poznać nietolerancję pokarmową?

lipca 27, 2020

Po czym poznać nietolerancję pokarmową?

Coraz więcej osób wyklucza ze swojej codziennej diety pewne produkty - najczęściej dotyczy to mleka lub produktów zawierających gluten.
Czy jednak rzeczywiście jest to konieczność, czy tylko kolejna moda?

Alergia czy nietolerancja?

Diety eliminacyjne są najczęstszym zaleceniem przy alergiach i nietolerancjach pokarmowych.
Warto jednak wiedzieć, że alergia i nietolerancja to nie to samo.

W przypadku alergii reakcja organizmu na substancję, na którą jesteśmy uczuleni, jest natychmiastowa. Najczęściej objawia się obrzękiem utrudniającym oddychanie, problemami z sercem, wymiotami czy biegunką.

Z kolei objawy nietolerancji nie są tak silne. Zazwyczaj osoby cierpiące na nietolerancję mogą spożyć niewielką ilość szkodzącej im substancji bez poważniejszych następstw z tym związanych. Dopiero po spożyciu większej ilości lub spożywaniu zbyt często pewnych produktów mogą pojawić się objawy nietolerancji. Pojawiają się jednak one z opóźnieniem, nawet po kilku godzinach po posiłku i mogą utrzymywać się do następnego dnia.
Ból, Biały Mężczyzna, Model 3D, Odosobniony, 3D, Modelu

Laktoza, czyli żegnaj mleko

Jedną z najpowszechniej znanych nietolerancji jest nietolerancja laktozy.

Przyczyną problemów z trawieniem mleka i jego przetworów jest niedobór laktazy - enzymu rozkładającego laktozę, czyli dwucukier zawarty w mleku, na cukry proste (glukozę i galaktozę). Dzięki tej reakcji nasz organizm może skuteczniej wchłaniać składniki odżywcze przez ścianki jelita do krwiobiegu. Jeśli laktazy jest zbyt mało, po spożyciu mleka lub jego przetworów pojawia się ból brzucha, wzdęcia lub biegunka.

Jak sprawdzić, czy cierpisz na niedobór laktazy?

Jest na to kilka sposobów:
    Mleka, Mlecznych, Alergia, Żywności, Alergen, Reakcja
  • wodorowy test oddechowy - badanie polega na sprawdzeniu stężenia wodoru w wydychanym powietrzu kilkadziesiąt minut po przyjęciu określonej dawki laktozy;
  • test doustnego obciążenia laktozą - badanie polega na kilkukrotnej ocenie stężenia poziomu glukozy w surowicy krwi (przed spożyciem laktozy i w określonych odstępach czasu po jej spożyciu; badanie jest podobne do krzywej glukozowej wykonywanej w diagnostyce cukrzycy);
  • test genetyczny - badanie polega na analizie materiału genetycznego w kierunku obecności polimorfizmu genu LCT na drugim chromosomie. Gen ten odpowiada za produkcję laktazy i jej stopniowe zmniejszanie po drugim roku życia nawet do 5%.
Jak sobie z tym radzić?

Jeśli diagnostyka w kierunku nietolerancji laktozy rzeczywiście wykaże jej obecność, niezbędna będzie zmiana diety.
Czy niezbędna jest całkowita eliminacja produktów mlecznych?
Niekoniecznie.
Z początku rzeczywiście warto całkowicie odstawić tą grupę produktów na ok. 2-4 tygodnie, aż do całkowitego ustąpienia objawów. Po tym czasie można stopniowo wprowadzać je z powrotem do jadłospisu, aż do osiągnięcia indywidualnej granicy tolerancji - czyli takiej ilości laktozy, która nie wywołuje niepożądanych objawów.

Inną opcją może być uzupełnienie brakującego enzymu.
Obecnie w aptekach można kupić laktazę w postaci różnych preparatów. Ich skuteczność jest bardzo indywidualna - tabletka takiego preparatu zawiera określoną ilość enzymu i ciężko powiedzieć, czy będzie to dawka wystarczająca do tego, aby niepożądane objawy nie wystąpiły. Każdy musi to sprawdzić sam.

Gluten, czyli problematyczna pszenica

Od kilku lat nietolerancja glutenu dość mocno zyskuje na popularności. Choć nie jest to związane z większą wykrywalnością celiakii, czyli choroby charakteryzującej się trwającą całe życie nietolerancją glutenu. W Polsce ocenia się, że cierpi na nią ok. 1% populacji.

Przyczyną nietolerancji glutenu jest to, że organizm osoby chorującej na celiakię wytwarza przeciwciała niszczące kosmki jelitowe - maleńki wypustki błony śluzowej odpowiedzialne za wchłanianie składników odżywczych. W efekcie występują bóle brzucha, wzdęcia i biegunki.

Jak sprawdzić, czy cierpisz na celiakię?

Pszenicy, Glutenu, Alergia, Żywności, Alergen, ReakcjaW tym celu należy wykonać:
  • badania na obecność przeciwciał - bada się obecność we krwi przeciwciał przeciwko transglutaminazie tkankowej (tTG), deaminowanemu peptydowi gliadyny (DGP) oraz endomysium mięśni gładkich (EmA);
  • biopsję jelita cienkiego - jest to kluczowy etap diagnostyki; pacjent połyka miękką sondę z małą kamerą na końcu, dzięki której lekarz zagląda do wnętrza jelita i pobiera jego maleńkie fragmenty do badania.
Jak sobie z tym radzić?

Niestety, w przypadku celiakii jedynym rozwiązaniem jest całkowita eliminacja glutenu - nawet najmniejsza jego ilość może bowiem wywoływać objawy nietolerancji.
Więcej o diecie bezglutenowej pisałam tutaj.

Jeśli podejrzewacie u siebie nietolerancję na jakikolwiek składnik pokarmowy nie diagnozujcie się samodzielnie "na wyczucie". Udajcie się do lekarza i zróbcie badania. Nie warto eliminować całej grupy produktów na podstawie przeczucia, ponieważ możemy w ten sposób dość mocno ograniczyć zróżnicowanie naszej diety, a tym samym może w niej zabraknąć pewnych niezbędnych nam składników odżywczych.
Pamiętajcie też, by przed badaniem nie wprowadzać samodzielnie diety eliminacyjnej - może to zafałszować wynik badania. Ze zmianą diety wstrzymajcie się więc do otrzymania wyników.

lipca 23, 2020

Gołąbki z mięsem i grzybami

Gołąbki z mięsem i grzybami

lipca 23, 2020

Gołąbki z mięsem i grzybami

Gołąbki to jedna z tych tradycyjnych potraw, które kojarzą nam się z obiadami u babci.
Choć ich przygotowanie wymaga trochę czasu myślę, że warto - do tego ugotowane ziemniaczki, sos pomidorowy i klasyka obiadowa gotowa!
Dodatkowym plusem jest to, że zazwyczaj starczają na 2-3 obiady 😄

Ja lubię w kuchni kombinować.

Nie oznacza to jednak, że u mnie na stole nie gości klasyka - wprost przeciwnie, nie stronię o klasycznych przepisów i dlatego dziś na obiad przygotowałam właśnie klasyczne gołąbki z wołowiną i grzybami.

Gołąbki z mięsem i grzybami - przepis na 10-12 sztuk

Do przygotowania gołąbków będziesz potrzebować:
  • 400g mielonej wołowiny,
  • szklankę ryżu,
  • główkę kapusty,
  • 250g pieczarek,
  • cebulę,
  • łyżkę oleju rzepakowego,
  • pół łyżeczki pieprzu ziołowego,
  • pół łyżeczki papryki,
  • sól i pieprz do smaku.

1. Ryż ugotuj w osolonej wodzie.
2. Sparz liście kapusty - wytnij głąb ze środka kapusty, włóż ją do dużego garnka z wrzątkiem i gotuj ok. 8-10 minut na małym ogniu. Po tym czasie wyjmij kapustę z wrzątku i ostudź. Rozbierz kapustę z liści i delikatnie odetnij zgrubienia z każdego liścia.
3. Cebulę i pieczarki posiekaj.
4. Na patelni rozgrzej olej, przesmaż cebulę i pieczarki, po czym dodaj je do ryżu.
5. Ryż wymieszaj z mięsem i przyprawami.
6. Gdy farsz przestygnie zawiń go w liście.
7. Dno garnka wyłóż wyłóż pozostałymi liśćmi kapusty, które zabezpieczą gołąbki przed przypaleniem, na nie wyłóż gotowe gołąbki, zalej dwiema szklankami wody i gotuj przez godzinę.

Żeby klasyce stało się za dość gołąbki podałam z sosem pomidorowym.


lipca 21, 2020

Pikantne kulki z cieciorki

Pikantne kulki z cieciorki

lipca 21, 2020

Pikantne kulki z cieciorki

Ciecierzyca ma wiele zastosowań w kuchni. 
Może być częścią dania obiadowego w postaci dodatku do gulaszu (np. gulasz z tofu), wegańskiego kotleta czy puree. 
Możemy dodać ją do sałatki na śniadanie czy kolację (np. sałatka ze strączkami)
Możemy przygotować z niej pyszny pasztet do kanapek (np. pasztet z ciecierzycy).

Osoby, które bardziej lubią eksperymentować w kuchni mogą też przygotować z cieciorki pyszne słodycze (np. pralinki z ciecierzycy).

Ja dziś poszłam w jeszcze inną stronę i połączyłam słodkie pralinki z wytrawnym deserem.
Jest to świetna przekąska dla miłośników ostrych smaków, ponieważ lojalnie uprzedzam, że ze słodkich pralinek ostał się tylko kształt.
Swoją drogą mina mojego brata po tym, jak zjadł taką kulkę sądząc, że to słodka pralinka, była bezcenna 😄

Pikantne kulki z cieciorki - przepis

Do przygotowania kulek będziesz potrzebować:
  • puszkę ciecierzycy,
  • łyżkę masła orzechowego,
  • pół łyżeczki płatków chili,
  • pół łyżeczki słodkiej papryki,
  • 2-3 łyżki sezamu.

1. Ciecierzycę odcedź i zmiksuj na gładką masę z masłem orzechowym.
2. Do masy dodaj obie papryki i dokładnie wymieszaj.
3. Ulep kulki o średnicy ok. 1cm i otocz je w ziarnach sezamu.
4. Gotowe kulki wstaw do lodówki, aby się schłodziły - najlepiej smakują na zimno.

lipca 18, 2020

Jak schudnąć po ciąży?

Jak schudnąć po ciąży?

lipca 18, 2020

Jak schudnąć po ciąży?

Cóż, nie ma się co oszukiwać, że zdjęcia z Instagrama czy portalów plotkarskich pokazujące celebrytki 2 tygodnie po porodzie chwalące się figurą lepszą niż przed ciążą mają cokolwiek wspólnego z rzeczywistością.
Z drugiej jednak strony zrzucenie nadmiarowych kilogramowych nie musi wcale być syzyfową pracą i wiązać się z olbrzymim stresem, głodówkami czy innymi tego typu pomysłami - niestety "diety-cud" nie działają. Co najwyżej doprowadzą do efektu jo-jo.
Odchudzanie po porodzie wymaga od nas szczególnego podejścia. Organizm kobiety jest osłabiony ciążą, porodem i połogiem, wymaga więc szczególnej opieki, także pod kątem żywienia - może bowiem bardzo źle reagować na restrykcyjne diety. W przypadku kobiet karmiących piersią niewłaściwe odchudzanie może wpłynąć negatywnie nie tylko na stan zdrowia matki, ale także dziecka.

Masa ciała w czasie ciąży.

Prawda jest taka, że w ciąży nie da się nie przytyć. Jeśli masa ciała nie wzrasta w czasie ciąży oznacza to, że coś jest bardzo nie tak - w końcu sam rozwijający się płód zwiększa z czasem swoją masę, o łożysku czy wodach płodowych nie wspominając.

Nie oznacza to jednak, że możemy tyć ile chcemy.

O tym, ile przeciętnie kobieta powinna przytyć pisałam już w osobnym artykule - Jak powinna się zmieniać nasza waga w ciąży?

Należy zwrócić uwagę na to, że im mniejszy przyrost masy ciała powyżej zakładanych wartości, tym mniej potem młoda mama będzie miała nadmiernych kilogramów - tym łatwiej będzie więc wrócić do sylwetki sprzed ciąży. Warto więc już od początku ciąży dbać o swoje ciało.

Choć jednak łatwo powiedzieć, że w czasie ciąży trzeba pilnować masy ciała, to wciąż większość kobiet tyje ponad normę. Wiele z nich przybiera na wadze nawet 20-30kg, a zdarza się i więcej.

Jedną z najczęstszych przyczyn jest błędne, jednak niezwykle rozpowszechnione przekonanie, że w ciąży należy jeść za dwoje. Jest to mit bardzo szkodliwy, ponieważ rzeczywiście jest prostą drogą do nadmiernego zwiększania masy ciała. O tym również pisałam już w swoim artykule. Kobieta powinna jeść dla dwojga, czyli odżywiać się zdrowo i dostarczać wszystkich składników odżywczych w odpowiedniej ilości. A zwykłe podwojenie tego, co zazwyczaj jemy, wcale nie jest jednoznaczne z dostarczeniem odpowiednich ilości składników odżywczych.

Odchudzanie po ciąży - kiedy zacząć?

Nie zawsze po ciąży trzeba się odchudzać - część kobiet po kilku miesiącach dochodzi do formy sprzed ciąży bez specjalnych starań w tym kierunku.

Ważne jest to, aby po porodzie dać ciału trochę odpocząć. Przez pierwszych kilka tygodni, a nawet miesięcy młoda mama powinna skupić się na dojściu do siebie (ciąża i poród to jednak olbrzymi wysiłek dla organizmu), a następnie na dziecku - w końcu bycia mamą też trzeba się nauczyć.

Czasem zdarza się, że w tym czasie problem tych kilku nadmiarowych kilogramów, które zostały po ciąży, rozwiązuje się sam.
A czasem bywa wręcz odwrotnie - skupienie się na niemowlaku powoduje, że młoda mama nie jada regularnie, mniej się rusza, zdecydowanie mniej śpi. Może to doprowadzić do tego, że zamiast zrzucić nadmierne kilogramy, przybędzie ich jeszcze kilka.

Co zatem można wtedy zrobić?

Po pierwsze - warto karmić piersią.
Oczywiście podstawowym powodem jest to, że mleko kobiece jest najlepszym pokarmem, jaki kobieta może zapewnić swojemu dziecku na pierwszym etapie życia. Jest odpowiednio zbilansowane, pozytywnie wpływa na odporność - no ogólnie same plusy.
Ale jest tez pewna dodatkowa korzyść dla mamy - produkowanie mleka i karmienie niemowlaka to wydatek energetyczny, który ponosi organizm kobiety. Wynosi on ok. 500kcal w ciągu doby. To właśnie dlatego podczas ciąży nasz organizm magazynuje zapas energetyczny w postaci tkanki tłuszczowej - aby później mieć z czego korzystać podczas produkcji pokarmu.
Z tego samego powodu podczas karmienia nie wolno stosować restrykcyjnych diet - niedobór energii i niektórych składników odżywczych wpłynie zarówno na ilość, jak i jakość mleka.

Po drugie - zdrowe, racjonalne odżywianie.
Urodzenie dziecka nie zmienia organizmu kobiety o 180 stopni - głodówki i diety-cud nie dadzą trwałego efektu, co najwyżej doprowadzą do efektu jo-jo. Najlepszym i najzdrowszym sposobem na zadbanie o naszą sylwetkę jest po prostu zdrowe żywienie. Na efekt czasem trzeba poczekać troszkę dłużej, ale za to jest stały i ryzyko szybkiego powrotu utraconych kilogramów jest minimalne. 
\Warto zacząć od rezygnacji (lub znacznego ograniczenia) ze słodyczy i słodkich napojów, ograniczenia tłustych produktów czy zmiany białego pieczywa na pełnoziarniste. Warto także starać się dbać o to, by spożywać posiłki o regularnych porach.
Zmiany te nie są wcale takie trudne, a naprawdę dają efekt.

Po trzecie - aktywność fizyczna.
Co prawda siłownia, fitness czy kilkukilometrowe przebież zaraz po porodzie nie wchodzą w grę, ale można przecież zacząć spokojniej. Można chodzić na energiczne spacery z wózkiem albo spróbować lekkiej gimnastyki w domu. Pamiętajcie jednak, że aktywność fizyczna musi być dostosowana do stanu Waszego organizmu - niektóre z Was dojdą do siebie szybciej, inne będą potrzebowały więcej czasu. Nie zmuszajcie się więc do ćwiczeń, jeśli nie jesteście jeszcze do nich gotowe.

lipca 15, 2020

Ciastka kakaowe z kremem o smaku brownie bez dodatku cukru Bonitki

Ciastka kakaowe z kremem o smaku brownie bez dodatku cukru Bonitki

lipca 15, 2020

Ciastka kakaowe z kremem o smaku brownie bez dodatku cukru Bonitki

Na sklepowych półkach możemy znaleźć wiele produktów reklamowanych jako "fit" czy "dietetyczne" - od musli i płatków do mleka, przez pieczywo, po słodycze wszelkiej maści.

Sam fakt umieszczania słów "fit" oraz "dietetyczne" jest moim zdaniem dość kontrowersyjny - sam fakt, że w jakimś produkcie obniży się zawartość cukru czy tłuszczu jeszcze nie musi oznaczać, że produkt ma lepszy skład. W końcu czymś go trzeba zastąpić, przyroda nie lubi próżni.
A fakt jest taki, że często cukier zastępuje się tłuszczem i odwrotnie - niewiele więc zyskujemy na takiej zamianie...

Czasem jednak takie produkty są przydatne dla osób o szczególnych wymaganiach - szczególnie jeśli chodzi o zawartość cukrów.
Coraz częściej możemy znaleźć w sklepach produkty, w których cukry zastępowane są słodzikami, co jest istotne dla osób cierpiących na zaburzenia metabolizmu węglowodanów (takich jak cukrzyca). Dużym problemem w takich produktach jest obecność oleju palmowego, którego raczej powinniśmy unikać, i to całkowicie.
Warto jednak szukać, ponieważ czasem można znaleźć i takie produkty, które go nie zawierają. Mi się udało 😉

W Biedronce pojawiły się ostatnio nowe ciasteczka firmy Bonitki.
Napis na opakowaniu aż krzyczy BEZ DODATKU CUKRU, postanowiłam więc wypróbować.
Rzeczywiście w składzie brak cukru w jakiejkolwiek postaci, całkowicie został zastąpiony słodzikiem - w tym przypadku maltitolem.
Brak też oleju palmowego, co jest kolejnym dużym plusem.

Moim zdaniem ciasteczka są naprawdę smaczne, jeśli więc czasem najdzie Was w sklepie nieodparta ochota na coś słodkiego, możecie po nie sięgnąć.
Pamiętajcie jednak, by nie robić tego za często 😉


lipca 13, 2020

Sałatka ze szpinakiem i truskawkami

Sałatka ze szpinakiem i truskawkami

lipca 13, 2020

Sałatka ze szpinakiem i truskawkami

Truskawki są jednym z powodów, dla których toleruję lato.
Wakacji już nie mam, wysokie temperatury średnio mi odpowiadają, ale truskawki... one wynagradzają wszystko inne 😄

Szkoda tylko, że sezon na nie jest tak krótki i już się kończy...
Wciąż jednak możemy kupić je w sklepie, warto więc wykorzystać samą końcówkę sezonu i najeść się na zapas - w końcu świeże truskawki znowu będziemy mogli zjeść dopiero za rok.

Truskawki z cukrem i śmietaną to absolutna klasyka.
Ja co prawda trochę ją zmodyfikowałam i jem z jogurtem naturalnym i ksylitolem, ale nadal jest to tak samo pyszny deser z truskawek 😋

Czasem jednak warto wyjść trochę poza klasykę i przygotować coś innego - ja na zakończenie sezonu przygotowałam sałatkę ze szpinaku i truskawek z dodatkiem orzechów i sezamu.



Sałatka ze szpinakiem i truskawkami - przepis na 1 porcję

Do przygotowania sałatki będziesz potrzebować:
  • 60g liści szpinaku,
  • 8 truskawek,
  • 4 orzechy włoskie,
  • pół łyżeczki sezamu,
  • 2 łyżki oliwy,
  • 2 łyżeczki octu balsamicznego,
  • szczypta soli.

1. Szpinak umyj i wyłóż na talerz.
2. Truskawki umyj, usuń szypułki, po czym przekrój na pół i rozłóż na liściach szpinaku.
3. Orzechy pokrusz i razem z sezamem rozrzuć na sałatkę.
4. Wszystko posyp szczyptą soli.
5. Oliwę i ocet wymieszaj - tak przygotowanym sosem skrop sałatkę.

Ja sałatkę podałam z razową grzanką - można zjeść po prostu z kromką chleba, ale ciepła grzanka fajnie chrupie 😉


lipca 11, 2020

Przyprawy na zdrowie

Przyprawy na zdrowie

lipca 11, 2020

Przyprawy na zdrowie

Dodatek przypraw do posiłku to nie dość, że świetny sposób na przygotowanie pysznego posiłku, to także, według najnowszych badań, możliwość wpłynięcia na jego wartości odżywcze.

Masala, Składników, Przyprawy, Kurkuma, Chilli, Tabela

Badacze z Pennsylvania State University opublikowali niedawno artykuł w "Journal of Nutrition", w którym przedstawili analizę ostatnich badań, z której wynika, że dodatek odpowiedniej ilości przypraw do posiłku może obniżać markery stanu zapalnego w porównaniu do osób, które spożyły ten sam posiłek z mniejszą ilością przypraw lub bez ich dodatku.

Jest jednak jedno ale - choć niewątpliwie sól jest najpowszechniej stosowaną przyprawą, zarówno w gastronomii jak i w gospodarstwach domowych, to jednak pisząc o "przyprawach" naukowcy z Pensylwanii mieli na myśli mieszankę różnych przypraw, wśród których soli akurat nie było.

Sól w diecie

Według zaleceń WHO powinniśmy spożywać nie więcej niż 5g soli dziennie - czyli ok. jednej płaskiej łyżeczki do herbaty. Warto pamiętać, że limit ten dotyczy nie tylko soli, którą sami dodajemy do posiłków, ale także tej dodanej przez producenta i już zawartej w gotowych produktach.
Niestety w Polsce spożywamy jej znacznie więcej - zawartość soli w naszej diecie przekracza normę średnio 3- a nawet 4-krotnie.

Nadmierna ilość soli może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych.
Nadmiar sodu jest jedną z przyczyn rozwoju nadciśnienia tętniczego, miażdżycy, a także zaburzeń rytmu serca.
Ponadto duża ilość sodu wpływa na zwiększenie wydalania wapnia z moczem, co w konsekwencji może doprowadzić do kamicy nerkowej.
Zbyt duże spożycie soli związane jest także ze zwiększonym ryzykiem udaru mózgu oraz rozwojem nowotworu żołądka.

Sól dodawana jest obecnie do olbrzymiej ilości potraw i produktów, nawet takich, w których byśmy się jej raczej nie spodziewali. Jest to związane z jej właściwościami wzmacniania smaku - sól nie tylko nada słony smak, ale zamiast tego może wzmocnić smaki naturalnie występujące w produkcie, dzięki niej bardziej intensywnie będziemy odczuwać inne smaki.
Ten sam lub podobny efekt możemy jednak uzyskać stosując wiele innych przypraw lub ziół. Warto więc ograniczyć sól na rzecz innych dodatków do potraw.

Potęga przypraw

Przyprawy cieszą się dość dużym uznaniem i obecne są we wszystkich kuchniach świata. Zazwyczaj zależność jest dość prosta - im bardziej aromatyczna kuchnia, tym więcej stosowanych jest przypraw.
Ich dodatek poprawia nie tylko smak i zapach potraw. Może wpłynąć także na ich barwę, zwiększyć wartość odżywczą, a także wydłużyć trwałość.

Sól, Pieprz, Łyżki, Przyprawy, Składników, PrzyprawaOddziaływanie przypraw na nasz organizm jest dość szerokie, działają m.in.:
  • drażniąco na czuciowe zakończenia nerwowe,
  • moczopędnie (oraz dezynfekująco na drogi moczowe),
  • pobudzająco na wydzielanie śliny i kwasów żołądkowych (a także przyspieszająco na trawienie),
  • przeciwbakteryjnie,
  • żółciopędnie.

Choć przyprawy stosowane są przede wszystkim jako dodatki smakowe, posiadają one także właściwości wpływające na nasze zdrowie.
Wiele badań wykazało, że są one dobrym źródłem przeciwutleniaczy, które odpowiadają za usuwanie z naszego organizmu wolnych rodników. Dzięki temu opóźniają procesy starzenia się komórek.
Niektóre przyprawy bogate są w witaminy (np. natka pietruszki w witaminę C) czy składniki mineralne. (np. tymianek czy majeranek w żelazo).
Oprócz tego w przypraw możemy znaleźć wiele innych substancji aktywnych, m.in. kwasy fenolowe czy flawonoidy.

Przyprawianie posiłków dla zdrowia

Wracając do badania, o którym wspomniałam na początku.
Mieszanka przypraw, którą zastosowali naukowcy w swoim badaniu zawierała bazylię, cynamon, czarny pieprz, czerwoną paprykę, imbir, kminek, kolendrę, kurkumę, liść laurowy, oregano, pietruszkę, rozmaryn oraz tymianek.
Badanym osobom podawano w ciągu 3 dni trzy wersję konkretnego posiłku o wysokiej zawartości tłuszczów i węglowodanów - jedną bez dodatku przypraw, jedną z dodatkiem 2g mieszanki przypraw oraz jedną z dodatkiem 6g mieszanki przypraw.
Godzinę przed oraz co godzinę przez 4 godziny po każdym posiłku uczestnikom badania pobierana była krew, aby przeanalizować markery stanu zapalnego.

Wyniki jednoznacznie wskazały, że po posiłku zawierającym 6g mieszanki przypraw poziom cytokin prozapalnych był niższy niż po spożyciu pozostałych dwóch wersji posiłku.
Wysoka zawartość przypraw pomaga więc zwalczyć stan zapalny spowodowany dietą o wysokiej zawartości tłuszczów i węglowodanów w diecie.

Używajmy więc przypraw. Nie tylko dlatego, że pomogą nam ograniczyć ilość dodawanej soli, ale także dlatego, że same w sobie są skarbnicą zdrowia.

Przyprawy, Słoik, Gotowania, Rustykalny, Pieprz, Szkło

lipca 10, 2020

Wegański burger

Wegański burger

lipca 10, 2020

Wegański burger

Przynajmniej 2-3 razy w tygodniu jadam obiady bez mięsa.
Co prawda raczej rzadko przygotowuję posiłki stricte wegańskie (choć i takie się zdarzają), ale mięso staram się trochę ograniczać.

Szukam różnych alternatyw, często przygotowuję np. kotlety czy placki z warzyw (niektórymi przepisami dzieliłam się już na blogu), czasem robię zapiekanki czy inne tarty...

Raczej nieczęsto sięgam po gotowe produkty dla wegan z dwóch powodów - po pierwsze ich składy rzadko są zadowalające, a po drugie ich wartości smakowe są... jak dla mnie jeszcze rzadziej zadowalające.
Kilka miesięcy temu kupiłam w Lidlu wegańskie kiełbaski - nikt w domu nie dał rady tego zjeść, niestety skończyły w koszu po pierwszym gryzie 😨

Nie poddaję się jednak i nadal wyszukuję i kupuję od czasu do czasu co ciekawsze gotowe produkty - w końcu nie wszystko musi być takie złe, prawda?
Po tego typu gotowe produkty staram się jednak sięgać tylko w ostateczności - np. gdy wracam do domu po 10-11 godzinach, nie przygotowałam wcześniej nic na obiad i naprawdę nie mam już sił, aby cokolwiek jeszcze robić w kuchni poza prostym odgrzaniem. 

Tym razem zdecydowałam się na wegańskiego burgera Next Level Burger (o ironio również z Lidla 😄) i nie trafiłam tak źle, jak poprzednim razem.


Burger po usmażeniu w smaku przypominał zwykłego mięsnego burgera, może więc być dobrym zamiennikiem mięsa dla osób na dietach wegańskich i wegetariańskich, którym brakuje jednak smaku mięsa.
Ciut gorzej co prawda z teksturą - jest trochę twardszy i bardziej suchy niż klasyczny burger, jednak jeśli zjecie go z dodatkiem (np. z sosem czy surówką z jogurtem) nie powinno to być żadnym problemem.

lipca 08, 2020

Orientalny deser z ryżu i mango

Orientalny deser z ryżu i mango

lipca 08, 2020

Orientalny deser z ryżu i mango

Uwielbiam desery.

Lubię usiąść po południu z kubkiem herbaty i dobrą książką - co prawda na takie ekstrawagancje mogę sobie zazwyczaj pozwolić tylko w weekendy, ale kiedyś trzeba 😉

Gdy myślimy o czymś słodkim do herbaty czy kawy zazwyczaj na myśl przychodzi nam ciasto - kto nie skusiłby się wtedy na kawałek pysznej szarlotki z jabłkami, sernika z bakaliami czy kremówki?
Ja jednak poszłam tym razem w zupełnie inną stronę - zamiast ciasta czy innych ciasteczek przygotowałam deser z ryżu i mango.
Przyznam, że efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania - smakowało jeszcze lepiej, niż się spodziewałam 😄



Orientalny deser z ryżu i mango - przepis na 4 porcje

Do przygotowania deseru będziesz potrzebować:
  • 400ml mleczka kokosowego,
  • łyżkę ksylitolu,
  • 300g ryżu jaśminowego,
  • 2 łyżki wiórków kokosowych,
  • 2 mango.

1. Ryż przepłucz, zalej mlekiem kokosowym i gotuj na małym ogniu co jakiś czas mieszając, żeby nie przywarł.
2. Wiórki upraż na suchej patelni, po czym dodaj do ugotowanego ryżu, wymieszaj i przestudź.
3. Obydwa mango obierz. Jeden owoc zmiksuj, a drugi pokrój w plasterki.
4. Na talerz wylej mus z mango, na to wyłóż ryż w dowolnej formie (ja ulepiłam sobie coś na kształt szyszki 😁) i udekoruj plastrami mango.


lipca 06, 2020

Pieczone placki z cukinii

Pieczone placki z cukinii

lipca 06, 2020

Pieczone placki z cukinii

Placki z cukinii są podobne do placków ziemniaczanych, choć moim zdaniem są delikatniejsze w smaku.
Choć możemy przygotować je w ten sam sposób co ich ziemniaczane odpowiedniki, czyli usmażyć na patelni, ja dziś postawiłam na wersję beztłuszczową - czyli po prostu upiekłam je w piekarniku. Dzięki temu są trochę lżejsze od klasycznych smażonych placków, idealnie więc nadają się na kolację 😉
Trochę zdrowiej, ale równie pysznie 😋

Pieczone placki z cukinii - przepis na 4 porcje

Do przygotowania placków będziesz potrzebować:
  • 300g cukinii,
  • 200g batata,
  • 3 ząbki czosnku,
  • białą część pora,
  • jajko,
  • 3 łyżki otrąb owsianych,
  • łyżkę płatków owsianych,
  • łyżkę oleju rzepakowego,
  • łyżeczkę tymianku,
  • pół łyżeczki słodkiej papryki,
  • sól i pieprz do smaku.

1. Czosnek posiekaj.
Warto to zrobić chwilę wcześniej, aby móc w pełni wykorzystać jego właściwości.
2. Batata obierz i wraz z cukinią zetrzyj na tarce o grubych oczkach, odstaw na 15 minut, po czym odlej sok.
3. Do startych warzyw dodaj posiekanego pora, otręby, płatki, przyprawy i dokładnie wymieszaj.
4. Nagrzej piekarnik do 190 stopni C.
5. Blachę wyłóż papierem do pieczenia i łyżką nakładaj porcje ciasta - rozprowadź je delikatnie w kształt okrągłych placuszków.
6. Placki piecz 20-25 minut z włączoną funkcją termoobiegu.

Placki warto podać z jakimś sosem, ale wystarczy też po prostu jogurt naturalny - ja sięgnęłam właśnie po jogurt i wyszło super 😄


lipca 03, 2020

Smoothie ze szpinakiem

Smoothie ze szpinakiem

lipca 03, 2020

Smoothie ze szpinakiem

Smoothie to niezwykle ostatnimi czasy napoje.
Ale czym one właściwie są? Wbrew pozorom nie każdy to wie...

Zacznijmy więc od początku - smoothie to nic innego jak zmiksowany i schłodzony napój na bazie warzyw i owoców, który charakteryzuje się gęstą i kremową konsystencją.
Można go uznać za bezmleczną wersję shake'ów.

Ja dzisiaj przygotowałam szpinakowego shake'a z dodatkiem jabłka i gruszki dla odrobiny słodyczy oraz awokado, które nadało kremowej konsystencji 😍

Smoothie ze szpinakiem - przepis na 2 porcje

Do przygotowania smoothie będziesz potrzebować:
  • 2 garści szpinaku,
  • jabłko,
  • gruszkę,
  • awokado,
  • szklankę wody.

Z owoców usuń gniazda nasienne (czyli ogryzki), dodaj pozostałe składniki i dokładnie zmiksuj, aż uzyskasz gładką, jednolitą konsystencję.

lipca 01, 2020

Zupa brukselkowa

Zupa brukselkowa

lipca 01, 2020

Zupa brukselkowa

Wiecie, jak naprawdę nazywa się popularna brukselka?
To kapusta warzywna brukselska.

Wyglądem przypomina kapustę, z którą jest spokrewniona, a wartościami odżywczymi też jej nie ustępuje.
Powstała prawdopodobnie w Belgii ze skrzyżowania jarmużu i kapusty głowiastej, uprawiana jest w Europie od XVII wieku.

Właściwości antynowotworowe

Brukselka należy do warzyw krzyżowych i podobnie jak inni członkowie tej grupy wykazuje właściwości antynowotworowe, które zawdzięcza przede wszystkim zawartości sulforafanu - silnego przeciwutleniacza. Może on chronić m.in. przed rakiem jelita grubego, rakiem piersi, rakiem płuc czy rakiem prostaty. Należy jednak pamiętać, że dotyczy to profilaktyki, nie leczenia!

Właściwości antybakteryjne

Badania naukowe potwierdzają, że sulforafan może być pomocny w walce z Helicobacter pylori - bakterią odpowiedzialną m.in. za rozwój choroby wrzodowej.

Brukselka a płodność

Brukselka może mieć wpływ na płodność u panów. Jest to związane ze stosunkowo wysoką zawartością kwasu foliowego, który wpływ na jakość spermy. Jego niedobór przyczynia się do zmniejszenia ilości i ruchliwości plemników w spermie, a także skraca czas ich przeżycia w pochwie kobiety.

Z tego samego powodu brukselka jest istotnym składnikiem kobiet planujących dziecko oraz już będących w ciąży. Niedobór kwasu foliowego może doprowadzić do rozwoju wad wrodzonych u dziecka, zmniejszonej masy urodzeniowej noworodka czy poronienia.

Brukselka nie dla wszystkich

Brukselka, podobnie jak inne warzywa kapustne, zawiera siarkocyjany. Są to substancje należące do grupy wolotwórczych, utrudniających wykorzystanie przez organizm jodu z pożywienia. Dlatego osoby cierpiące na niedoczynność tarczycy powinny raczej unikać brukselki.

Wymagająca brukselka

Brukselka jest wrażliwa na warunki otoczenia, jeśli więc chcecie zachować jak najwięcej jej wartości odżywczych bardzo ważne jest odpowiednie jej przygotowanie. Niestety tradycyjne gotowanie w wodzie w wysokiej temperaturze niszczy myrozynazę - enzym, który niezbędny jest do produkcji sulforafanu. Najlepiej więc gotować brukselkę na parze nie dłużej niż 3-4 minuty.
Można ją także jeść na surowo.

Ja dziś postanowiłam przygotować zupę - co prawda nie będzie prawdziwą bombą antynowotworową, ponieważ jednak pogotuję ją trochę dłużej, ale część właściwości wciąż zatrzymam 😉

Zupa brukselkowa - przepis na 4 porcje

Do przygotowania zupy będziesz potrzebować:
  • 400g mrożonej brukselki,
  • 150g dowolnej wędzonki,
  • cebulę,
  • litr wody,
  • łyżkę domowej przyprawy do zup,
  • 2 łyżeczki oleju rzepakowego,
  • sól i pieprz do smaku.

1. Cebulę i wędzonkę pokrój w kostkę.
2. Na patelni rozgrzej łyżeczkę oleju, wrzuć na nią część pokrojonej wędzonki i kilka brukselek przekrojonych na pół i krótko przesmaż.
3. W garnku rozgrzej drugą łyżeczkę oleju, dodaj cebulę i resztę wędzonki oraz pozostałe brukselki, wszystko przesmaż 3-4 minuty, po czym zalej wodą, dodaj przyprawę do zup (tutaj znajdziesz przepis na domową przyprawę do zup) i gotuj 20 minut.
4. Gotową zupę zmiksuj i dopraw solą oraz pieprzem do smaku. Wyłóż na talerz i dodaj przygotowane wcześniej wędzonkę i połówki brukselek.


Copyright © Z notatnika dietetyka , Blogger