lutego 06, 2020

Wody smakowe - pić czy nie pić?

Wody smakowe są stosunkowo popularne na naszym rynku.
Wiele osób uważa je nie tylko za smaczne, ale i zdrowe - w końcu woda powinna stanowić podstawowy napój w naszej diecie. Owoce też są niezbędne dla naszego organizmu. 
Czyli mamy zdrowie do potęgi!

No właśnie nie do końca...

Okazuje się bowiem, że wody smakowe dostępne w sklepach nie mają nic wspólnego z wodą mineralną czy źródlaną, a dodatkowo mają w swoim składzie substancje, które niekoniecznie są dla nas korzystne.



Woda smakowa - woda czy napój?

Wody smakowe nie mają nic wspólnego z wodą mineralną, choć sugeruje to nie tylko napis na etykiecie, ale także nazwa producenta, którego często kojarzymy właśnie z produkcją wody mineralnej.
Poza tym wody smakowe często stoją obok tych mineralnych na sklepowych półkach - to też nie pomaga.

Jeżeli nawet wody smakowe produkowane są na bazie wody mineralnej lub źródlanej zawierają także takie składniki jak aromaty, cukry czy konserwanty. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 2011 roku mówi o tym, że aby woda mogła nazywać się wodą, musi spełniać szereg wymogów, w tym brak substancji dodatkowych.

Wszystkie składniki dodane do wody zmieniają ją w napój.

Wody smakowe - zdrowe czy nie?

Jednym z głównych składników wód smakowych jest cukier, syrop glukozowo-fruktozowy lub inna substancja słodząca. Wypijając 1,5 litra takiego napoju możemy więc dostarczyć sobie od 200 do nawet 350 kcal - co może stanowić nawet wartość kaloryczną małego posiłku, np. podwieczorku.

Jedna szklanka napoju (250ml) to średnio 11,4g cukru, czyli ponad 2 łyżeczki cukru. Co w 1,5-litrowej butelce daje nam 68,4g cukru, czyli prawie 14 łyżeczek cukru! To więcej niż jeden pączek, drożdżówka czy batonik. Okazuje się więc, że woda smakowa niewiele różni się od słodzonych napojów gazowanych...

Są to kalorie, których nie zauważamy, a mogą spowodować dodatni bilans kaloryczny. Dodatni bilans z kolei może stać się przyczyną rozwoju nadwagi i otyłości.

Cukier czy syrop glukozowo-fruktozowy powodują także, że napój ma wysoki indeks glikemiczny, co może prowadzić do zaburzeń gospodarki węglowodanowej, a co za tym idzie do zwiększenia ryzyka rozwoju cukrzycy czy insulinooporności.
Więcej o indeksie glikemicznym możecie przeczytać tutaj.

W wodach smakowych często znajdziemy także konserwanty czy aromaty. Choć w niewielkich ilościach nie stanowią dla nas zagrożenia, warto jednak starać się ograniczać ich ilość w diecie, aby uniknąć przedawkowania, które już nie będzie obojętne dla naszego organizmu. Szczególnie istotne jest to w przypadku dzieci, których tolerancja na niektóre substancje dodatkowe jest mniejsza niż osób dorosłych, a to właśnie dzieci najczęściej sięgają po wody smakowe.
O substancjach dodatkowych także już pisałam - artykuł możecie przeczytać tutaj

Domowe wody smakowe

Wodzie można nadać ulubiony przez nas smak nie dodając do niej jednocześnie żadnych substancji, których w niej nie chcemy. Wystarczy po prostu przygotować taką wodę samemu.

Nie jest to trudne - najprostszym rozwiązaniem jest po prostu wrzucenie do dzbanka z wodą plasterków wybranych owoców czy warzyw lub wciśnięcie odrobiny soku, np. z cytryny. Woda od razu zyska pożądany smak, a jednocześnie pozostanie po prostu wodą.

Ponieważ po wody smakowe sięgamy zazwyczaj dlatego, że nie lubimy smaku czystej wody, przygotowanie jej z dodatkiem ulubionych owoców lub warzyw (np. orzeźwiającego ogórka) z pewnością pomoże nam zwiększyć ilość wypitej w ciągu dnia wody.

Jeśli chcecie przygotować sobie taką wodę, możecie na początek zainspirować się moim przepisem na domową wodę smakową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Z notatnika dietetyka , Blogger