Do świąt zostały już tylko 2 tygodnie, więc to już niemal ostatni dzwonek, aby zacząć planować swoje kuchenne przygotowania do świąt. Dzięki dobremu zaplanowaniu przyrządzania posiłków nie tylko oszczędzimy sobie czasu i nerwów, ale też w znacznym stopniu ograniczymy problem marnowania żywności.
Na początek - plan zakupów
Pierwszą rzeczą, jaką powinniśmy zrobić, jest zaplanowanie, jakie potrawy chcemy przygotować na święta. Najlepiej przygotujcie sobie listę planowanych dań na kartce, a następnie na drugiej stronie lub osobnej kartce wypiszcie wszystkie produkty, których będziecie potrzebować do ich przygotowania.
Warto od razu podzielić je na grupy, np. owoce i warzywa, mięsa i wędliny, nabiał itd. Ja zawsze korzystam z takiej listy na zakupach - o jej niewątpliwych zaletach pisałam już tutaj.
Przed udaniem się na zakupy nie zapomnij przeprowadzić remanentu swojej kuchni - dokładnie sprawdź zawartość kuchennych szafek, lodówki, zamrażarki, a także spiżarni czy piwnicy, jeśli je posiadasz. Część produktów potrzebnych do przygotowania świątecznych potraw możesz już mieć w swoich domowych zapasach.
Krok drugi - zakupy
Pamiętajcie, że nie warto kupować wszystkiego na raz.
Część produktów, takie jak kasze, mąki, oleje, produkty konserwowe czy przyprawy mają długi termin przydatności do spożycia, możecie więc kupić je od razu.
Warzywa i owoce mogą bezpiecznie poleżeć u Was w domu około tygodnia, jeśli zamierzacie więc wcześniej zacząć przygotowania do świąt, nie kupujcie od razu wszystkiego, co Wam będzie potrzebne. Zaplanujcie sobie kolejność prac i kupujcie świeże produkty w miarę potrzeby.
Jeśli w lodówce brakuje Wam miejsca na przechowywanie wszystkich zakupionych warzyw i owoców wykorzystajcie piwnicę, balkon (przy obecnych temperaturach macie tam drugą lodówkę 😉) lub po prostu szeroki parapet.
Produkty z najkrótszym czasem przechowywania to świeże ryby, mięsa i wędliny. Jeśli ryb i mięsa nie zamierzacie zamrozić kupcie je na samym końcu, tuż przed wykorzystaniem ich do przygotowania zaplanowanych potraw.
Nie wszystko na ostatnią chwilę
Nie zostawiajcie wszystkich kuchennych przygotowań na ostatnią chwilę. Ugotowanie kilku różnych potraw od zera dzień przed Wigilią to prawdziwe wyzwanie, które będzie Was kosztowało nie tylko olbrzymią ilość czasu, ale i nerwów.
Część dań czy półproduktów możecie spokojnie przygotować wcześniej w tzw. międzyczasie, a następnie zamrozić lub przechować w lodówce lub piwnicy.
Pamiętajcie też, że część potraw będzie smakowała zdecydowanie lepiej, jeśli pozwolicie im "odleżeć" swoje - np. bigos, marynowane śledzie czy pierniczki.
Wigilia
Na ostatni dzień zostawcie sobie tylko to, co rzeczywiście musi być zrobione na ostatnią chwilę - upieczenie lub usmażenie ryb, a także odgrzanie wcześniej przygotowanych potraw czy półproduktów.
Dzięki temu będziecie mogli mieć wspaniałą kolację wigilijną, a jednocześnie cieszyć się świąteczną atmosferą razem z najbliższymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz