Zadziwiające, jak męczące może siedzenie w domu, prawda?
Nagle się okazuje, że jak musimy cały czas siedzieć w czterech ścianach, to wcale nie tak łatwo jest odpocząć...
Większości z nas pewnie przydałby się porządny urlop po tej kwarantannie 😆
Co prawda na urlop w tej chwili nikt z nas nie pojedzie, ale to nie znaczy, że nie możemy zrobić sobie namiastki urlopu w domu - chociażby za pomocą pysznego dania rodem z drugiego końca świata 😃
Ja dziś swoje kuchenne kroki skierowałam w stronę gorącego Meksyku, a konkretnie Sonory i Sinaloy, skąd wywodzi się chimichanga.
Chimichanga to taki rodzaj burrito smażonego na maśle lub oleju popularnego zwłaszcza właśnie na północy Meksyku. Składa się z pszennej tortilli z farszem mięsnym, którą składa się tworząc prostokątną kopertę.
O dziwo, choć potrawa jest stosunkowo młoda, do dziś nie rozstrzygnięto, kto tak naprawdę jest jej autorem. Do tego miana aspirują obecnie dwie osoby - Woody Johnson, który ponoć już 1946 roku stworzył to danie podczas eksperymentów w kuchni oraz Monica Flin, która twierdzi, że omyłkowo wrzuciła burrito do frytkownicy w 1992 roku.
U mnie w domu dziś więc odrobina Meksyku - przynajmniej na talerzu 😉
Chimichanga - przepis na 4-5 sztuk
Do przygotowania chimichangi będziesz potrzebować:
- pół kilograma piersi z kurczaka,
- kulkę mozzarelli,
- 2 łyżeczki suszonej cebuli,
- pół łyżeczki chili,
- łyżeczkę słodkiej papryki,
- ząbek czosnku,
- ogórka,
- pół czerwonej papryki,
- pół zielonej papryki,
- 4-5 tortilli,
- 2 łyżki oleju,
- sól i pieprz do smaku.
1. Czosnek posiekaj, dodaj słodką paprykę, chilli, sól, pieprz i wszystko wymieszaj.
Czosnek warto posiekać wcześniej, aby móc w pełni wykorzystać jego właściwości.
2. Pierś z kurczaka obtocz w przyprawach i odłóż na 30 minut.
3. Piekarnik nagrzej do 180 stopni C.
4. Blachę do pieczenia wyłóż papierem, połóż na nim kurczaka i przykryj drugim arkuszem papieru, żeby był soczysty po upieczeniu - włóż go do piekarnika na 40 minut.
5. Po upieczeniu poszarp kurczaka na małe kawałki.
6. Do kurczaka dodaj suszoną cebulę i wymieszaj.
7. Ogórka obierz i wraz z paprykami i mozzarellą pokrój w kostkę.
8. Na placki tortilli wyłóż kurczaka, na to mozzarellę, warzywa i kolejną warstwę kurczaka, po czym tortillę zawiń w kopertę.
9. Na patelni rozgrzej olej i ułóż tortillę zawiniętą stroną od spodu, żeby się zapiekła i nie rozwijała. Smaż chwilkę na małym ogniu (ale uważaj, żeby się nie przypaliła), po czym przewróć na drugą stronę i też chwilkę podsmaż.
Gotową chimichangę polej sosem czosnkowym lub pikantnym i podawaj z guacamole lub ulubioną surówką.
Odrobina Meksyku w Polsce gotowa!
Tortillę możesz oczywiście wykorzystać gotową ze sklepu (ja miałam akurat pełnoziarnistą tortillę), ale jeśli w Twoich kuchenny zapasach ich brakuje możesz bez problemu przygotować je samodzielnie - przepis znajdziesz tutaj. Musisz tylko zwrócić uwagę, by zawinąć farsz zanim tortille wyschną i stwardnieją.
Myślę, że korzenie dania mogą być faktycznie gdzieś w Meksyku ale raczej nazwałabym Chimchanga daniem kuchni tex-mex :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście chimichangę można traktować jako takie danie pogranicza, bardzo popularne zarówno w Meksyku, jak i południowych stanach USA, zwłaszcza w Teksasie - Amerykanie też je uwielbiają :D
Usuń