sierpnia 30, 2019

Fakty i mity o odchudzaniu - część I

W Internecie możemy znaleźć wiele informacji na interesujące nas tematy - niestety często zdarza się, że informacje te nie dość, że są różne, to jeszcze często ze sobą sprzeczne.
To samo tyczy się tematu odchudzania - co forum, to inne mądrości i złote myśli.
Nie twierdzę, że na forach nie można znaleźć prawdziwych informacji - jednak w gąszczu wpisów bardzo ciężko czasem zorientować się, kto naprawdę posiada wiedzę, a kto powtarza tylko niesprawdzone informacje.


Dlatego dziś chciałabym omówić dla Was kilka najpopularniejszych mitów związanych z odchudzaniem - część z nich znajduje potwierdzenie w źródłach naukowych, a inne powinniśmy włożyć między bajki 😉

1. Głównym powodem tycia jest nadmiar tłuszczu w diecie – FAŁSZ
To nie tłuszcz jest odpowiedzialny za przybieranie na wadze, a nadmiar kalorii w diecie. To prawda, że tłuszcz należy do najbardziej kalorycznych składników naszej diety, ponieważ jego 1g dostarcza nam aż 9kcal, z kolei 1g białka lub węglowodanów dostarcza nam ledwie 4 kcal, dlatego zwiększając zawartość tłuszczu w diecie bardzo łatwo możemy przekroczyć wyznaczoną dla nas normę kaloryczną. Jeśli jednak ilość kalorii zostanie zachowana, to zwiększenie procentowej zawartości tłuszczu nie doprowadzi bezpośrednio do nadwagi czy otyłości.

2. Po 18 nie możemy już nic jeść – FAŁSZ
Jest to absolutny mit. Nasz organizm nie jest ustawiony według zegarka – ma swój własny zegar biologiczny, według którego funkcjonuje. Kolację powinniśmy jeść około 3 godzin przed snem – jeśli więc ktoś chodzi spać po północy spokojnie może zjeść ostatni posiłek około godziny 20-21. Jeśli po 18 nie będzie już nic jadł doprowadzi do przegłodzenia organizmu, co będzie kumulowało negatywne efekty.

3. Owoce możemy jeść bez ograniczeń – FAŁSZ
Nie do końca. Choć owoce są bardzo zdrowe ze względu na zawartość witamin i składników mineralnych, są także bogatym źródłem cukrów prostych, przede wszystkim fruktozy, czyli tzw. cukru owocowego, a to powoduje, że mogą być dość kaloryczne, np. banan. Nadmierna ilość owoców w diecie może więc sprzyjać przybieraniu na wadze. Dodatkowo duże ilości cukrów prostych w diecie są jednym z czynników rozwoju cukrzycy typu drugiego i jej powikłań. Jedzmy więc owoce, ale z rozsądkiem.

4. Warzywa możemy jeść bez ograniczeń – PRAWDA
To jak najbardziej prawda. Warzywa są niskokaloryczne, bogate w witaminy i składniki mineralne oraz zawierają bardzo korzystny dla nas błonnik. Pomijając więc wyjątkowe sytuacje, jak np. choroby jelit, warzywa stanowią istotny składnik posiłków oraz mogą być doskonałą przekąską między posiłkami.

5. Podczas odchudzania musimy zrezygnować z pieczywa, makaronu i ziemniaków – FAŁSZ

To mit. Jak już pisałam na początku przy zawartości tłuszczu w diecie, przy próbach osiągnięcia prawidłowej masy ciała istotny jest bilans kaloryczny – w przypadku diety odchudzającej potrzebny jest oczywiście pewien deficyt kalorii. Pieczywo i makaron, jeśli będziemy wybierać odpowiednie rodzaje, jak najbardziej mogą znajdować się w diecie, ponieważ dostarczą nam węglowodanów, witamin i składników mineralnych oraz błonnika – warto więc wybierać pieczywo ciemne oraz makarony razowe lub z semoliny. Ziemniaki z kolei to po prostu warzywa – problemu nie stanowią więc same ziemniaki, a kaloryczne sosy i zasmażki, które do nich dodajemy, a z których rzeczywiście warto zrezygnować.

6. Ostre przyprawy pobudzają przemianę materii – PRAWDA
Jest to prawda. Rzeczywiście ostre przyprawy mogą podkręcić nasz metabolizm i to nawet o około 20%. Jakie przyprawy mają takie działanie? Na pewno chilli, imbir, goździki, pieprz i cynamon. Zawierają one tzw. substancje aktywne, które oddziałują na nasz metabolizm. Np. chilli zawiera kapsaicynę, która przyspiesza procesy trawienia. Należy jednak pamiętać, że nie wszyscy mogą takie przyprawy stosować. Osoby z chorobami przewodu pokarmowego nie zawsze mogą używać ostrych przypraw. Również osoby zażywające leki powinny zasięgnąć wcześniej porady lekarza, ponieważ przyprawy i zioła często wchodzą w interakcje z substancjami zawartymi w lekach.

7. Mniejsza liczba posiłków sprzyja odchudzaniu – FAŁSZ

Nie do końca jest to prawda z dwóch powodów. Po pierwsze mniejsza ilość posiłków sprawia, że poszczególne posiłki muszą być bardziej kaloryczne, a więc często także większe objętościowo, co niestety nie do końca służy naszemu żołądkowi. Po drugie rzadsze spożywanie posiłków jest równoznaczne z dłuższymi przerwami między nimi, a więc istnieje większe prawdopodobieństwo wystąpienia uczucia głodu, który najczęściej prowadzi do tego, że w ciągu dnia pojawiają się przekąski – niestety często bardzo kaloryczne. Ostateczny bilans kaloryczny wychodzi więc często większy niż gdybyśmy spożywali 5 czy 6 posiłków w ciągu dnia. Tak więc jedzmy mniej, ale częściej😄

8. Głodówki odchudzają – FAŁSZ
Głodówki są nie tylko nieracjonalną i groźną dla naszego zdrowia metodą odchudzania – prowadzą do niedoborów żywieniowych oraz zaburzeń w funkcjonowaniu organizmu (m.in. stłuszczenie wątroby, zaburzenia pracy serca). Łącznie z tkanką tłuszczową tracimy także, a raczej przede wszystkim, tkankę mięśniową. Co istotne z punktu odchudzania głodówki, choć rzeczywiście pozornie nas odchudzają, to jednak w zasadzie zawsze kończą się gwałtownym efektem jo-jo, więc ostatecznie nie dość, że nie schudniemy, to wręcz przeciwnie – przybierzemy na wadze.

9. Produkty light i "0% tłuszczu" są niskokaloryczne – FAŁSZ

Produkty z obniżoną zawartością tłuszczu niekoniecznie są niskokaloryczne. Usunięty z produktu tłuszcz trzeba przecież czymś zastąpić, i to bynajmniej nie powietrzem – najczęściej zamiast tłuszczu do produktu dodaje się cukier. Ostatecznie różnica kaloryczna nie jest więc spektakularna, a produkt staje się bogaty w cukry proste, które nie tylko nie będą wspomagały odchudzania, ale dadzą wręcz odwrotny efekt. Dodatkowo jedząc produkty z obniżoną zawartością tłuszczu często mamy poczucie, że możemy zjeść ich więcej, skoro mają mniej kalorii. Jak już wspomniałam różnice w kalorycznościach produktów tradycyjnych i z obniżoną zawartością tłuszczu nie są spektakularnie duże, więc jedząc więcej tych produktów możemy dostarczyć więcej kalorii, niż jedząc małe porcje produktu tradycyjnego, z tłuszczem w składzie.

10. Napoje są niskokaloryczne – FAŁSZ
Niestety napoje, choć składają się głównie z wody, wodą nie są i niektóre z nich potrafią zawierać tyle kalorii co średniej wielkości obiad – kawy w kawiarniach z dodatkiem śmietanki, syropu i bitej śmietany są prawdziwą bombą kaloryczną. Ale nawet zwykłe soki potrafią dostarczyć całkiem sporo kalorii, np. szklanka soku z czarnej porzeczki to dodatkowe ponad 130 kcal, o napojach typu cola nie wspominając. Warto więc pamiętać, abyśmy takie soki czy napoje zawsze brali pod uwagę przy podliczaniu kaloryczności dziennego jadłospisu.

Tutaj znajdziesz drugą część artykułu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Z notatnika dietetyka , Blogger