Choć karp na stole wigilijnym niewątpliwie jest tradycją, to wcale nie tak długowieczną, jak wielu z nas sądzi. Wbrew pozorom karp, którego tak chętnie przygotowujemy na tę jedyną taką wieczerzę w roku to stosunkowo nowy wymysł, bo powojenny. Co prawda przed wojną także jadało się karpie, ale była to raczej jedna z wielu ryb, a nie tradycyjna świąteczna ryba.
Za popularyzacją karpia w Polsce stoi zaangażowany działacz PZPR, ekonomista i minister gospodarki Hilary Minc. Tekę objął w 1944r. i sprawował funkcję do 1949r., czyli wówczas, gdy Polska była w kompletnej ruinie i dopiero zbierała się po wojnie. Minc postanowił wykorzystać karpia jako narzędzie propagandy - jest stosunkowo łatwy w hodowli, nie wymaga floty kutrów do połowy i jest po prostu tani.
Dziś nadal w wielu domach Wigilia nie może obyć się bez karpia. A skoro święta, to pierniki. Może więc połączyć jedno z drugim? W tym roku na Wigilię polecam karpia z sosem piernikowym.
Karp z sosem piernikowym - przepis na 6 porcji
Do przygotowania karpia będą Ci potrzebne:
- 2 filety z karpia,
- 2 łyżki masła klarowanego,
- 3 łyżki syropu klonowego,
- 2 ząbki czosnku.
- łyżka oleju rzepakowego,
- 2 szalotki,
- 2 liści laurowe,
- 3 ziarna ziela angielskiego,
- 5-6 małych pierniczków,
- 5 suszonych śliwek,
- 200ml domowego bulionu warzywnego,
- sól i pieprz do smaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz