lutego 14, 2024

Co możemy jeść po terminie?

Kupując produkty spożywcze zawsze powinniśmy sprawdzać datę przydatności do spożycia jeszcze w sklepie - wiadomo, że im dłuższa data, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że nie zdążymy wykorzystać danego produktu i będziemy musieli go wyrzuć.

Czy jednak rzeczywiście musimy wyrzucać każdy produkt od razu po przekroczeniu daty na opakowaniu? Co właściwie oznacza data ważności i jak prawidłowo ją odczytywać?

Ilość informacji, które możemy znaleźć na opakowaniu czasem może przyprawić o zawrót głowy - nazwa, skład produktu, alergeny, dane producenta i wiele innych. Nic więc dziwnego, że znalezienie daty ważności produktu to czasem zadanie godne mistrzów szachowych. Często zdarza się więc, że podczas zakupu nie zwrócimy uwagi na datę, a gdy jakiś czas później przeglądamy zawartość szafek i lodówek okazuje się, że data ważności jest już niebezpiecznie bliska lub nawet minęła.

Prawie połowa Polaków przyznaje, że zdarza im się przeoczyć datę ważności na opakowaniu, a niemal 2/3 z nas nie jest pewna lub niewłaściwie odczytuje tę informację. Producent może oznaczyć datę ważności za pomocą dwóch sformułowań: "należy spożyć do..." oraz "najlepiej spożyć przed...". Wiele osób nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że miedzy tymi dwoma sformułowaniami jest zasadnicza różnica. Nie tylko w Polsce mamy z tym problem - Komisja Europejska podaje, że minięcie daty podanej na opakowaniu to jeden z najczęstszych powodów wyrzucania jedzenia. A skala jest niemała - tylko w naszym kraju rocznie wyrzuca się ponad 9 milionów ton jedzenia.

"Należy spożyć do..."

W ten sposób opisuje się datę ważności w przypadku produktów, które ze względu na swój charakter chemiczny lub sposób przetworzenia są nietrwałe i lubiane przez drobnoustroje. Przeterminowane mogą stwarzać zagrożenie dla zdrowia. 

Nie znaczy to, że jeśli termin upłynął wczoraj, to dziś z pewnością produkt nam zaszkodzi, trzeba jednak zachować szczególną ostrożność. Bardzo istotne są tu warunki przechowywania produktu, które powinny być opisane na opakowaniu przez producenta - często chodzi o zakres temperatur, w jakim powinniśmy przechowywać konkretną żywność. 

Do grupy łatwo psujących się produktów zalicza się przede wszystkim nabiał, świeże mięso, wędliny oraz gotowe dania dostępne w sklepowych chłodniach. Przygotowując posiłek z użyciem tych produktów zawsze powinniśmy zwracać uwagę na to, co odbieramy naszymi zmysłami - jeśli nasz wzrok lub węch sprawia, że zapala nam się czerwona lampka, lepiej zdecydowanie produkt wyrzucić.

"Najlepiej spożyć przed..."

Określenie to, zwana też datą minimalne trwałości, znajdziemy na opakowaniach produktów trwałych. Jest to orientacyjny termin podany przez producenta wyznaczający czas, w którym gwarantowana jest najwyższa jakość zakupionego towaru. Oznacza to, że jeśli prawidłowo przechowujemy taką żywność, to mimo że najlepiej byłoby spożyć ją przed upływem wskazanej daty, to nic się nie stanie, jeśli zjemy ją później.

Datą minimalnej trwałości oznacza się takie produkty jak dżemy, herbaty, kawy, kasze, konfitury, konserwy, makarony, mąki, miody, nasiona roślin strączkowych, oleje, przyprawy czy słodkie i słone przekąski.


Jako konsumenci przyzwyczailiśmy się traktować te dwa określenia terminów ważności jako synonimy, jest jednak między nimi znacząca różnica. Warto o tym pamiętać i dokładnie czytać etykiety produktów spożywczych - dzięki temu będziemy w stanie uratować przynajmniej część jedzenia, którego data minimalnej trwałości już minęła. Pozwoli to nam zarówno oszczędzić pieniądze, jak i pomóc środowisku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Z notatnika dietetyka , Blogger